Rypinscy policjanci wykazali się niezwykłą odwagą, ratując mężczyznę z zadymionego lokalu w jednym z rypińskich budynków. Działania funkcjonariuszy były natychmiastowe, po otrzymaniu zgłoszenia o dymie wydobywającym się z mieszkania. Dzięki szybkiej reakcji udało się wyprowadzić poszkodowanego na zewnątrz oraz przeprowadzić dalsze czynności ratunkowe. Niestety, dwójka policjantów sama wymagała pomocy medycznej z powodu podejrzenia zatrucia.
Incydent miał miejsce minionej soboty, kiedy to policjanci, młodszy aspirant Dariusz Stankiewicz oraz sierżant sztabowy Bartosz Brdak, jako pierwsi dotarli na miejsce zdarzenia. Mimo trudnych warunków i ograniczonej widoczności, nie wahali się i od razu przystąpili do akcji ratunkowej. Wchodząc przez uchylone okno, odkryli wewnątrz półprzytomnego mężczyznę, który nie był w stanie samodzielnie opuścić pomieszczenia. Decyzja o natychmiastowym działaniu okazała się kluczowa dla jego zdrowia i życia.
Po uratowaniu mężczyzny funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę mieszkania, eliminując ryzyko, że w środku znajdują się inne osoby. Na szczęście okazało się, że nikogo więcej nie było. Po ewakuacji, na miejsce przybyła karetka pogotowia, która przewiozła uratowanego do szpitala na dalsze badania. Policjanci, którzy podjęli się ryzykownej akcji, również zostali wzięci pod opiekę medyczną, co pokazuje, jak niebezpieczne mogą być sytuacje, z którymi na co dzień zmagają się służby ratunkowe. Działania rypińskich policjantów są dowodem na to, że hasło „Pomagamy i chronimy” jest więcej niż tylko motto — to ich codzienna misja.
Źródło: Policja Rypin
Oceń: Rypińscy policjanci uratowali mężczyznę z zadymionego mieszkania
Zobacz Także